Zachęcona entuzjastycznym przyjęciem pierwszego misia przez moje dziecko postanowiłam zrobić kolejna zabawkę dla Lusi.
Wymyśliłam że będzie to pingwinek.
Gdy spod szydełka zaczęły wyłaniać się zarysy postaci, Lusia zniecierpliwiona stała koło mnie i wołała ciągle "mamusiu pinka daj, pinka daj" - no więc mamy w domu PINKA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz